Sezon wiśniowy trwa, u mnie powidło z wydrenowanych wiśni smaży się już trzeci dzień na bardzo wolnym ogniu. Zaczyna ciemnieć, gęstnieć, i czemuż nie wykorzystać go do ciasta drożdżowego.
Czas przygotowania 120 min.
Składniki
- mleko – 2 szklanki
- drożdże świeże – 60 g
- mąka pszenna – 1 kg
- cukier waniliowy – 2-3 łyżeczki
- sól – 1 łyżeczka
- jajka – 3-4 sztuki
- masło – 100 g
- cukier kryształ – 10 łyżek
Sposób przygotowania
Przygotować rozczyn drożdżowy.
Do miski pokruszyć drożdże, dodać cukier i letnie mleko, oraz ok. 200 g mąki pszennej. Wszystko dokładnie wymieszać i odstawić do wyrośnięcia pod ściereczką (rozczyn jet gotowy jeśli podwoi swoją objętość).
Masło roztopić i przestudzić.
Do rozczynu dodać 4 jajka, cukier waniliowy, sól, mąkę – tak ok. 800 gr. i ciasto dokładnie wyrobić rękoma, jeżeli będzie za luźne dosypać troszkę mąki. Ciasto jest gotowe jeżeli odchodzi od rąk bez zabrudzeń.
Następnie na koniec do ciasta dodać roztopione i przestudzone masło i też dokładnie wyrobić, ma odchodzić samo od ręki.
Ciasto przykryć ściereczkę i odstawić do wyrośnięcia, również musi podwoić swoją objętość.
Kiedy ciasto dobrze wyrośnie przełożyć go na stolnicę, rozwałkować ciasto na kształt okręgu, pociąć radełkiem wzdłuż na 8 części, na szerszą część nałożyć powidło wiśniowe i zwinąć.
Tak przygotowane drożdżówki układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, przykryć ponownie ściereczka aby wyrosły.
Bezpośrednio przed włożeniem do piekarnika, roztrzepać jedno jajko i każdą drożdżówkę pomalować jajkiem, włożyć blaszki do piekarnika.
Piec w temp. swojego piekarnika na złoty kolor ok. 30-40 min. w zależności jak duże mamy drożdżówki.