Zawsze pamiętam jak mój wujek przyrządzał ten przysmak, czyli kluseczki, pyzy ziemniaczane. Po ugotowaniu podawał cieplutkie oprószone cebulą smażoną na maśle. Pychotka.
Dziś starałam się odtworzyć jego przepis, i powiem, że pyzy wyszły całkiem podobne w smaku do tych, które robił.
Dodam że on na te pyzy mówił kacapoły, jest to nazwa regionalna terenów Kolbuszowej, tam potocznie nazywają pyzy tego rodzaju kacapołami. Istnieje jeszcze kilka wariantów ich przygotowania, najpopularniejsze to pyzy z farszem serowym, jednak mi bardziej smakują same.
Czas przygotowania – 90 min.
Składniki
- ziemniaki – 4 kg
- jajka – 2 sztuki
- sól, pieprz do smaku –
- mąka ziemniaczana – 3 łyżki
- mąka pszenna – 2 łyżki
- cebula – 2 sztuki
- olej, masło do smażenia
Sposób przygotowania
Ziemniaki obrać.
1/4 tych ziemniaków ugotować, taka aby były miękkie a następnie wystudzić.
Pozostałe ziemniaki zetrzeć na tarce jak na placki ziemniaczane, zetrzeć 1 cebulę (ja dodałam czerwoną). Można również zmielić przez maszynkę do mięsa mając odpowiednia przystawkę.
Masę ziemniaczana z surowych ziemniaków odcisnąć za pomocą gazy lub pieluchy tetrowej, otrzymany płyn pozostawić aby na spodzie zebrała się skrobia-krochmal.
Ziemniaki ugotowane zmielić przez maszynkę do mięsa, bardzo drobno, następnie dodać do nich odciśniętą surową masę ziemniaczaną, otrzymany krochmal (zlać z wierzchu wodę i dodać samą skrobię), sól, pieprz, mąkę pszenna i ziemniaczaną. Wszystkie składniki dokładnie połączyć do uzyskania jednolitej masy.
Następnie zwilżonymi dłońmi formować kulki i układać na stolnicy, desce oprószonej dokładnie mąką pszenną (bo lubią się przyklejać).
Gotowe pyzy wrzucać na gotującą się osoloną wodę i gotować ok. 10-15 min w zależności jak duże mamy pyzy. Ugotowane pyzy odcedzić lub wybrać łyżką cedzakową.
Na patelni podsmażyć cebulkę i gotowe pyzy polać masełkiem z cebulką, dobry będzie również boczek smażony, słonina.