Pierogi ze śliwką kalifornijską, suszoną. U mnie zawsze jak jedna z potraw na wigilijnym stole, jednak w ciągu roku też goszczą na stole ze względu na smak. Są pyszne, aromatyczne, najlepsze podane na ciepło. Przed spożyciem posypane cukrem białym lub brązowym.
Czas przygotowania – 40-60 min.
Składniki
- mąka pszenna – 300 g
- ciepła woda – ok. 150 ml
- sól – 1/2 łyżeczki
- olej lub oliwa z oliwek – 2 łyżki
- jajko – 1 sztuka
- śliwki suszone lub kalifornijskie –
- cukier do smaku
Sposób przygotowania
Śliwki suszone podgotować w wodzie z cukrem do miękkości (gotować ok. 15-20 min.), następnie odsączyć na sitku z nadmiaru wody.
Mąkę pszenną przesiać na stolnicę, uformować kopczyk, zrobić delikatne wgłębienie do którego wbić jajko (można dodać samo żółtko aby ciasto było żółte), dodać sól i oliwę z oliwek (aby ciasto nie wysychało).
Używając noża wlewać powoli wodę i zarabiać ciasto nożem.
Następnie ciasto zagnieść rękami. Ciasto nie może być za twarde ani za luźne.
Ciasto podzielić na mniejsze części, rozwałkować i za pomocą szklanki wykrawać krążki.
Na gotowe krążki nakładać odsączone śliwki i sklejać pierożki.
W garnku zagotować wodę z solą (ok. 1 łyżeczka) i wrzucać pierogi na gotującą się wodę, pod ręką mieć łyżkę drewnianą, aby delikatnie je pomieszać aby nie przywarły do dna.
Gotować ok. 2-3 minuty (w zależności od grubości ciasta) od momentu wypłynięcia na wierzch.
Najlepiej smakują posypane po wierzchu cukrem.